- Poprzedni post moderator
Ognisko to ...
W Ognisku Bożego Pokoju najważniejszy jest ogień. Jezus mówi: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię, i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!” (Łk 12,49)
Ten ogień najpełniej zapłonął na krzyżu, a teraz płonie w Kościele świętym, w sakramentach i Słowie Bożym. Pragniemy się gromadzić przy Sercu Jezusa. W obydwu Ogniskach Bożego Pokoju są kaplice, a w nich nieustanna (w dzień i w nocy) adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
Królowo Pokoju! Daj nam poznać Twe pragnienia, a poznane umiłować, a umiłowane wypełniać we wspólnocie ludzi według Ducha Świętego. We wspólnocie ludzi adorujących, karmiących się Ciałem Chrystusa i Słowem Życia, aby nikomu nie zabrakło miłości, pokoju i wytrwałości. Królowo Pokoju prowadź nas!
1,925
Ognisko Bożego Pokoju
W naszych dwóch Ogniskach:w Łodzi (ul.Gdańska 85) i w Suchcicach (między Czerwinem a Suchcicami)
2 days ago
Poznaliśmy się w święto maryjne.
Spoglądając na to co dotychczas działo się w moim życiu łatwo mogę rozpoznać, że w wielu istotnych wydarzeniach towarzyszyła mi Matka Boża.
Ta „znajomość” z Nią zaczęła się od śpiewania Litanii w majowe wieczory przy kapliczce. Zapamiętałem, że do świeżości majowej przyrody dodawane było w tamtej godzinie coś nieziemskiego, coś co odczuwało się tylko podczas wysławiania przymiotów Maryi.
Następnym okresem, gdzie dostrzegam wyraźnie opiekuńczą obecność Maryi, to czas szkoły średniej, ruchu oazowego i studiów. W takim okresie dzieje się wiele spraw decydujących o całym przyszłym życiu. I to wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę, jak niezbędne jest zwracanie się o pomoc i radę do Matki Bożej. Czasami Jej odpowiedzi na pytania i problemy były przeciw moim zamiarom i chęciom, czasem były gorzkie i dezorientujące. Lecz jeśli słuchałem tych podpowiedzi, wtedy wszystko zaczynało się prostować i układać w dobry dla mnie plan.
Ten plan najbardziej stał się dla mnie rozpoznawalny w sytuacji poznania przyszłej żony i całej historii naszego małżeństwa.
Poznaliśmy się w święto maryjne w okolicznościach które, jesteśmy tego pewni, przygotowała Matka Boża. Od tamtego dnia nastał dla mnie nowy czas, który ma swoje dobre i gorsze okresy, lecz w obu przypadkach czuję Jej wsparcie i wskazówki.
Ta matczyna opieka spowodowała wreszcie, że pewnego razu znalazłem
w internecie Ognisko Bożego Pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że prowadzi je ojciec Eugeniusz, którego poznałem jeszcze w szkolnych latach. Zaciekawiony takim zbiegiem okoliczności poszedłem do Ogniska. To oczywiście nie był przypadek, lecz skierowanie mnie przez Maryję w miejsce którego właśnie potrzebowałem. I nawet nie o miejsce chodziło, ale o to bym spotkał tu Jezusa czekającego na mnie w monstrancji.
Czasem można usłyszeć w Kościele stwierdzenie, że Maryja prowadzi do Chrystusa. Bywa, że traktujemy je jako pozbawione konkretów. W moim przypadku to doprowadzenie było jak najbardziej konkretne. Bo przecież każda adoracja na jaką przychodzę do Ogniska to rzeczywiste spotkanie z prawdziwym, żywym Chrystusem.
Nigdy nie wiem jak będzie wyglądał czas spędzony na adoracji. Czasem jest wypełniony modlitwą lub czytaniem Pisma Świętego, a czasem samym trwaniem lub wpadnięciem w drzemkę. Bez względu na to co robię wiem, że jestem blisko Światłości. Uświadamiam sobie wtedy jak wielkie to wydarzenie, gdy sam Bóg jest tak blisko mnie. W zupełnej bliskości moja dusza może rozmawiać ze swoim Stworzycielem i Odkupicielem.
I dziękować Maryi za to, że wytrwale sprowadza mnie na jedyną właściwą drogę – ku Jezusowi Chrystusowi.
Krzysztof Z
Spoglądając na to co dotychczas działo się w moim życiu łatwo mogę rozpoznać, że w wielu istotnych wydarzeniach towarzyszyła mi Matka Boża.
Ta „znajomość” z Nią zaczęła się od śpiewania Litanii w majowe wieczory przy kapliczce. Zapamiętałem, że do świeżości majowej przyrody dodawane było w tamtej godzinie coś nieziemskiego, coś co odczuwało się tylko podczas wysławiania przymiotów Maryi.
Następnym okresem, gdzie dostrzegam wyraźnie opiekuńczą obecność Maryi, to czas szkoły średniej, ruchu oazowego i studiów. W takim okresie dzieje się wiele spraw decydujących o całym przyszłym życiu. I to wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę, jak niezbędne jest zwracanie się o pomoc i radę do Matki Bożej. Czasami Jej odpowiedzi na pytania i problemy były przeciw moim zamiarom i chęciom, czasem były gorzkie i dezorientujące. Lecz jeśli słuchałem tych podpowiedzi, wtedy wszystko zaczynało się prostować i układać w dobry dla mnie plan.
Ten plan najbardziej stał się dla mnie rozpoznawalny w sytuacji poznania przyszłej żony i całej historii naszego małżeństwa.
Poznaliśmy się w święto maryjne w okolicznościach które, jesteśmy tego pewni, przygotowała Matka Boża. Od tamtego dnia nastał dla mnie nowy czas, który ma swoje dobre i gorsze okresy, lecz w obu przypadkach czuję Jej wsparcie i wskazówki.
Ta matczyna opieka spowodowała wreszcie, że pewnego razu znalazłem
w internecie Ognisko Bożego Pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że prowadzi je ojciec Eugeniusz, którego poznałem jeszcze w szkolnych latach. Zaciekawiony takim zbiegiem okoliczności poszedłem do Ogniska. To oczywiście nie był przypadek, lecz skierowanie mnie przez Maryję w miejsce którego właśnie potrzebowałem. I nawet nie o miejsce chodziło, ale o to bym spotkał tu Jezusa czekającego na mnie w monstrancji.
Czasem można usłyszeć w Kościele stwierdzenie, że Maryja prowadzi do Chrystusa. Bywa, że traktujemy je jako pozbawione konkretów. W moim przypadku to doprowadzenie było jak najbardziej konkretne. Bo przecież każda adoracja na jaką przychodzę do Ogniska to rzeczywiste spotkanie z prawdziwym, żywym Chrystusem.
Nigdy nie wiem jak będzie wyglądał czas spędzony na adoracji. Czasem jest wypełniony modlitwą lub czytaniem Pisma Świętego, a czasem samym trwaniem lub wpadnięciem w drzemkę. Bez względu na to co robię wiem, że jestem blisko Światłości. Uświadamiam sobie wtedy jak wielkie to wydarzenie, gdy sam Bóg jest tak blisko mnie. W zupełnej bliskości moja dusza może rozmawiać ze swoim Stworzycielem i Odkupicielem.
I dziękować Maryi za to, że wytrwale sprowadza mnie na jedyną właściwą drogę – ku Jezusowi Chrystusowi.
Krzysztof Z
4 days ago
1 week ago
„Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem” - pisze o czyśćcu siostra Faustyna Kowalska, święta Kościoła katolickiego, w swoim „Dzienniczku”.
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu.
Amen.
#Orędzie
#Medjugorie
#wiara
#młodzież
#krolowapokoju
#adoracja
#dusze
#czysciec ... See MoreSee Less
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu.
Amen.
#Orędzie
#Medjugorie
#wiara
#młodzież
#krolowapokoju
#adoracja
#dusze
#czysciec ... See MoreSee Less
1 week ago
2 weeks ago
2 weeks ago
Dzisiaj- Zapraszamy!
... See MoreSee Less



