- Następny post Orędzie z Medziugorje, 25 lipiec 2023r
- Poprzedni post Za dzieci i młodzież
Ognisko to ...
W Ognisku Bożego Pokoju najważniejszy jest ogień. Jezus mówi: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię, i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!” (Łk 12,49)
Ten ogień najpełniej zapłonął na krzyżu, a teraz płonie w Kościele świętym, w sakramentach i Słowie Bożym. Pragniemy się gromadzić przy Sercu Jezusa. W obydwu Ogniskach Bożego Pokoju są kaplice, a w nich nieustanna (w dzień i w nocy) adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
Królowo Pokoju! Daj nam poznać Twe pragnienia, a poznane umiłować, a umiłowane wypełniać we wspólnocie ludzi według Ducha Świętego. We wspólnocie ludzi adorujących, karmiących się Ciałem Chrystusa i Słowem Życia, aby nikomu nie zabrakło miłości, pokoju i wytrwałości. Królowo Pokoju prowadź nas!
1,930
Ognisko Bożego Pokoju
W naszych dwóch Ogniskach:w Łodzi (ul.Gdańska 85) i w Suchcicach (między Czerwinem a Suchcicami)
5 days ago
1 week ago
10-11 listopada byliśmy na XIII Ogólnopolskim Forum Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w Parafii Niskowa na Sądecczyźnie.
Ks. Krzysztof Prokop- proboszcz parafii, powiedział:
„Celem przeżywanego tutaj forum jest przede wszystkim uwielbienie Pana Boga, wspólna modlitwa, Eucharystia, wspólna adoracja, ale także część formacyjna” (sadecznin.info).
Mszę św. w dniu rozpoczęcia Forum sprawował Ks. Bp Ordynariusz Andrzej Jeż.
Były też ciekawe rozmowy i konferencje.
„A wy za kogo Mnie uważacie?” Jezus chce wiedzieć o jakim Jezusie będą opowiadać Jego uczniowie….
„Co wy, którzy jesteście ze Mną, możecie o Mnie powiedzieć?”- Mówił w swojej konferencji ks. Dr. T. Rąpała.
Poprzez adorację Pan Bóg nie wyprowadza nikogo z codzienności, ale uczy nas patrzeć na nią głębiej.
Ks. dr M. Dąbrówka podkreślał, że adoracja jest szkołą nadziei. Możemy więc być pielgrzymami nadziei lub włóczęgami.
W Forum wzięło udział 27 parafii/wspólnot, gdzie trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu.
Nasze Ognisko Bożego Pokoju w Łodzi było drugim w kolejności biorąc pod uwagę datę powstania adoracji.
W czasie spotkania mogliśmy też „dotknąć” pięknej kultury Lachów Sądeckich, odwiedziliśmy Podegrodzie, gdzie urodził się
św. o. Stanisław Papczyński oraz klasztor św. Kingi w Starym Sączu.
Dziękujemy za serdeczność i gościnność Parafian w Niskowej.
„Miasto, które nie adoruje Boga, staje się miastem nieludzkim” Jean'a Danielou.
Ks. Krzysztof Prokop- proboszcz parafii, powiedział:
„Celem przeżywanego tutaj forum jest przede wszystkim uwielbienie Pana Boga, wspólna modlitwa, Eucharystia, wspólna adoracja, ale także część formacyjna” (sadecznin.info).
Mszę św. w dniu rozpoczęcia Forum sprawował Ks. Bp Ordynariusz Andrzej Jeż.
Były też ciekawe rozmowy i konferencje.
„A wy za kogo Mnie uważacie?” Jezus chce wiedzieć o jakim Jezusie będą opowiadać Jego uczniowie….
„Co wy, którzy jesteście ze Mną, możecie o Mnie powiedzieć?”- Mówił w swojej konferencji ks. Dr. T. Rąpała.
Poprzez adorację Pan Bóg nie wyprowadza nikogo z codzienności, ale uczy nas patrzeć na nią głębiej.
Ks. dr M. Dąbrówka podkreślał, że adoracja jest szkołą nadziei. Możemy więc być pielgrzymami nadziei lub włóczęgami.
W Forum wzięło udział 27 parafii/wspólnot, gdzie trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu.
Nasze Ognisko Bożego Pokoju w Łodzi było drugim w kolejności biorąc pod uwagę datę powstania adoracji.
W czasie spotkania mogliśmy też „dotknąć” pięknej kultury Lachów Sądeckich, odwiedziliśmy Podegrodzie, gdzie urodził się
św. o. Stanisław Papczyński oraz klasztor św. Kingi w Starym Sączu.
Dziękujemy za serdeczność i gościnność Parafian w Niskowej.
„Miasto, które nie adoruje Boga, staje się miastem nieludzkim” Jean'a Danielou.
1 week ago
Zapraszamy do Ogniska Bożego Pokoju w Suchcicach.
... See MoreSee Less
2 weeks ago
11 listopada - Święto Niepodległości
“Po Bogu, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi.”
„Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu.”
“Naszym narodowym “być albo nie być” jest nakaz władania sobą, spokój, równowaga, trzeźwość, umiejętność rządzenia wszystkimi swymi porywami, odruchami, namiętnościami, skłonnościami i uczuciami. ”
“Każdy, kto chce władać państwem, narodem, Kościołem czy rodziną musi naprzód nauczyć się władać sobą.”
„Musicie ducha hartować, aby móc jak orły przelatywać w przyszłość ojczyzny!“
Bł. Kardynała Stefan Wyszyński
zdjęcie:
marszniepodleglosci.pl ... See MoreSee Less
“Po Bogu, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi.”
„Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu.”
“Naszym narodowym “być albo nie być” jest nakaz władania sobą, spokój, równowaga, trzeźwość, umiejętność rządzenia wszystkimi swymi porywami, odruchami, namiętnościami, skłonnościami i uczuciami. ”
“Każdy, kto chce władać państwem, narodem, Kościołem czy rodziną musi naprzód nauczyć się władać sobą.”
„Musicie ducha hartować, aby móc jak orły przelatywać w przyszłość ojczyzny!“
Bł. Kardynała Stefan Wyszyński
zdjęcie:
marszniepodleglosci.pl ... See MoreSee Less
2 weeks ago
Poznaliśmy się w święto maryjne.
Spoglądając na to co dotychczas działo się w moim życiu łatwo mogę rozpoznać, że w wielu istotnych wydarzeniach towarzyszyła mi Matka Boża.
Ta „znajomość” z Nią zaczęła się od śpiewania Litanii w majowe wieczory przy kapliczce. Zapamiętałem, że do świeżości majowej przyrody dodawane było w tamtej godzinie coś nieziemskiego, coś co odczuwało się tylko podczas wysławiania przymiotów Maryi.
Następnym okresem, gdzie dostrzegam wyraźnie opiekuńczą obecność Maryi, to czas szkoły średniej, ruchu oazowego i studiów. W takim okresie dzieje się wiele spraw decydujących o całym przyszłym życiu. I to wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę, jak niezbędne jest zwracanie się o pomoc i radę do Matki Bożej. Czasami Jej odpowiedzi na pytania i problemy były przeciw moim zamiarom i chęciom, czasem były gorzkie i dezorientujące. Lecz jeśli słuchałem tych podpowiedzi, wtedy wszystko zaczynało się prostować i układać w dobry dla mnie plan.
Ten plan najbardziej stał się dla mnie rozpoznawalny w sytuacji poznania przyszłej żony i całej historii naszego małżeństwa.
Poznaliśmy się w święto maryjne w okolicznościach które, jesteśmy tego pewni, przygotowała Matka Boża. Od tamtego dnia nastał dla mnie nowy czas, który ma swoje dobre i gorsze okresy, lecz w obu przypadkach czuję Jej wsparcie i wskazówki.
Ta matczyna opieka spowodowała wreszcie, że pewnego razu znalazłem
w internecie Ognisko Bożego Pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że prowadzi je ojciec Eugeniusz, którego poznałem jeszcze w szkolnych latach. Zaciekawiony takim zbiegiem okoliczności poszedłem do Ogniska. To oczywiście nie był przypadek, lecz skierowanie mnie przez Maryję w miejsce którego właśnie potrzebowałem. I nawet nie o miejsce chodziło, ale o to bym spotkał tu Jezusa czekającego na mnie w monstrancji.
Czasem można usłyszeć w Kościele stwierdzenie, że Maryja prowadzi do Chrystusa. Bywa, że traktujemy je jako pozbawione konkretów. W moim przypadku to doprowadzenie było jak najbardziej konkretne. Bo przecież każda adoracja na jaką przychodzę do Ogniska to rzeczywiste spotkanie z prawdziwym, żywym Chrystusem.
Nigdy nie wiem jak będzie wyglądał czas spędzony na adoracji. Czasem jest wypełniony modlitwą lub czytaniem Pisma Świętego, a czasem samym trwaniem lub wpadnięciem w drzemkę. Bez względu na to co robię wiem, że jestem blisko Światłości. Uświadamiam sobie wtedy jak wielkie to wydarzenie, gdy sam Bóg jest tak blisko mnie. W zupełnej bliskości moja dusza może rozmawiać ze swoim Stworzycielem i Odkupicielem.
I dziękować Maryi za to, że wytrwale sprowadza mnie na jedyną właściwą drogę – ku Jezusowi Chrystusowi.
Krzysztof Z ... See MoreSee Less
Spoglądając na to co dotychczas działo się w moim życiu łatwo mogę rozpoznać, że w wielu istotnych wydarzeniach towarzyszyła mi Matka Boża.
Ta „znajomość” z Nią zaczęła się od śpiewania Litanii w majowe wieczory przy kapliczce. Zapamiętałem, że do świeżości majowej przyrody dodawane było w tamtej godzinie coś nieziemskiego, coś co odczuwało się tylko podczas wysławiania przymiotów Maryi.
Następnym okresem, gdzie dostrzegam wyraźnie opiekuńczą obecność Maryi, to czas szkoły średniej, ruchu oazowego i studiów. W takim okresie dzieje się wiele spraw decydujących o całym przyszłym życiu. I to wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę, jak niezbędne jest zwracanie się o pomoc i radę do Matki Bożej. Czasami Jej odpowiedzi na pytania i problemy były przeciw moim zamiarom i chęciom, czasem były gorzkie i dezorientujące. Lecz jeśli słuchałem tych podpowiedzi, wtedy wszystko zaczynało się prostować i układać w dobry dla mnie plan.
Ten plan najbardziej stał się dla mnie rozpoznawalny w sytuacji poznania przyszłej żony i całej historii naszego małżeństwa.
Poznaliśmy się w święto maryjne w okolicznościach które, jesteśmy tego pewni, przygotowała Matka Boża. Od tamtego dnia nastał dla mnie nowy czas, który ma swoje dobre i gorsze okresy, lecz w obu przypadkach czuję Jej wsparcie i wskazówki.
Ta matczyna opieka spowodowała wreszcie, że pewnego razu znalazłem
w internecie Ognisko Bożego Pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że prowadzi je ojciec Eugeniusz, którego poznałem jeszcze w szkolnych latach. Zaciekawiony takim zbiegiem okoliczności poszedłem do Ogniska. To oczywiście nie był przypadek, lecz skierowanie mnie przez Maryję w miejsce którego właśnie potrzebowałem. I nawet nie o miejsce chodziło, ale o to bym spotkał tu Jezusa czekającego na mnie w monstrancji.
Czasem można usłyszeć w Kościele stwierdzenie, że Maryja prowadzi do Chrystusa. Bywa, że traktujemy je jako pozbawione konkretów. W moim przypadku to doprowadzenie było jak najbardziej konkretne. Bo przecież każda adoracja na jaką przychodzę do Ogniska to rzeczywiste spotkanie z prawdziwym, żywym Chrystusem.
Nigdy nie wiem jak będzie wyglądał czas spędzony na adoracji. Czasem jest wypełniony modlitwą lub czytaniem Pisma Świętego, a czasem samym trwaniem lub wpadnięciem w drzemkę. Bez względu na to co robię wiem, że jestem blisko Światłości. Uświadamiam sobie wtedy jak wielkie to wydarzenie, gdy sam Bóg jest tak blisko mnie. W zupełnej bliskości moja dusza może rozmawiać ze swoim Stworzycielem i Odkupicielem.
I dziękować Maryi za to, że wytrwale sprowadza mnie na jedyną właściwą drogę – ku Jezusowi Chrystusowi.
Krzysztof Z ... See MoreSee Less


